Prognoza 2025: ci, którym roboty zabiorą pracę, będą zarabiać więcej

Kiedy w latach 90. XX wieku komputer IBM Deep Blue pokonał w grze w szachy ówczesnego mistrza świata, Garri Kasparowa, ludzie z niedowierzaniem przecierali oczy. Dziś sztuczna inteligencja żyje wokół nas, a technologiczne nowości nikogo już nie zaskakują.

Zwróćmy uwagę choćby na samoobsługowe kasy, asystentów głosowych, inteligentne domy czy autonomiczne systemy stosowane w samochodach. Wszystkie te technologie przyjmowane są jako naturalny efekt postępu technologicznego, który ma prowadzić do tego, aby ludziom żyło się wygodniej i bezpieczniej.

Maszyny wygenerują 133 mln nowych miejsc pracy

Dynamicznie postępująca automatyzacja, robotyzacja i AI mają też drugą stronę medalu. Powodują bowiem, że w niektórych czynnościach, szczególnie tych rutynowych i powtarzalnych, praca człowieka staje się zbędna. Z kolei delegowanie obowiązków na maszyny nieuchronnie prowadzi do wygaszania niektórych zawodów, co potwierdzają krajowe i światowe raporty:

  • Jak podaje McKinsey Global Institute, do 2030 roku z koniecznością przebranżowienia się do innego zawodu zmierzy się 800 milionów osób.
  • W raporcie organizacji World Economic Forum czytamy, że do 2022 roku bez pracy w swoim zawodzie zostanie 75 mln księgowych, sekretarek, listonoszy i robotników przemysłowych.
  • Z prognozy ekspertów szkoły programowania online Kodilla.com wynika, że do 2025 roku na polskim rynku pracy znacząco zmniejszy się lub zniknie zapotrzebowanie na przedstawicieli przynajmniej pięciu popularnych dziś zawodów.

Jednocześnie te same maszyny bardzo szybko zrekompensują poniesione straty i to ze znaczną nadwyżką. W miejsce starych miejsc pracy powstaną dziesiątki milionów nowych:

  • World Economic Forum mówi o pojawieniu się w ciągu najbliższych 2 lat 133 mln miejsc pracy dla pracowników wyspecjalizowanych w takich obszarach, jak m.in. programowanie, analityka danych czy wsparcie klienta.
  • Polskie Ministerstwo Cyfryzacji szacuje, że do 2025 roku w Polsce potrzebnych będzie przynajmniej 200 tys. specjalistów tworzących sztuczną inteligencję.
  • Z kolei eksperci z Kodilla.com zbadali predyspozycje osób zagrożonych utratą pracy na rzecz maszyn i wskazali, do jakich zawodów mogą się przebranżowić, aby zapewnić sobie lepsze niż do tej pory warunki pracy i poziom wynagrodzenia.

Księgowy, kasjer, recepcjonista, telemarketer, pracownik biurowy – prognoza przebranżowienia i porównanie zarobków

W Polsce, zgodnie z szacunkami Kodilla.com, na utratę pracy na rzecz maszyn najbardziej narażeni są księgowi, kasjerzy, telemarketerzy, recepcjoniści i pracownicy biurowi. Eksperci prognozują, że w ciągu najbliższych 5 lat zapotrzebowanie na te zawody znacząco zmniejszy się lub zupełnie wygaśnie. Utrata pracy nie oznacza jednak wizji bezrobocia. Analiza predyspozycji przedstawicieli tych zawodów pokazała bowiem, że posiadają oni kompetencje warte tysiące złotych, a gdyby przebranżowili się do pracy na innych stanowiskach, zyskaliby zdecydowanie lepsze warunki zatrudnienia oraz atrakcyjniejszy poziom wynagrodzenia.

  • Kasjer będzie lepszym programistą

Pierwszy w Polsce sklep Take&Go, oferujący klientom obsługę bez kas, powstał w 2018 roku w Poznaniu. W tym roku w pełni samoobsługowy sklep otworzył też Carrefour. W Warszawie przy ul. Światowida można robić zakupy 24/h przez 7 dni w tygodniu. Zamiast sprzedawców klientów obsługują maszyny vendingowe, które podają wybrane towary za pomocą wind.

Wszystkie transakcje prowadzone są w sposób bezgotówkowy. Normą są też kasy samoobsługowe w supermarketach, takich jak np.: Tesco, Auchan. Nawet mniejszy sklep, jakim jest Rossmann, sprzedaje w ten sposób już od 2017 roku, a o wprowadzeniu bezobsługowych kas myślą także liderzy w segmencie dyskontów spożywczych, tj. Biedronka i Lidl. Nic dziwnego, że aż 64 proc. kasjerów ma świadomość, że technologia może pozbawić ich pracy, jak wynika z badania Proxi.cloud i Qpony-Blix.

Umiejętności doświadczonego kasjera dają bazę do przebranżowienia się na… programistę. Obok kompetencji miękkich, bardzo pożądanych w branży IT, jak skrupulatność, dokładność, systematyczność, dbałość o szczegóły, posiada on także umiejętności analitycznego myślenia czy zdolności matematyczne (nabyte np. podczas rozliczania codziennego salda i kasy, płatności gotówkowych czy prowadzonych inwentaryzacji).

  • Recepcjonista może testować oprogramowania

Jeżeli prognozy sprawdzą się, już za kilka lat praca recepcjonisty może zostać całkowicie przejęta przez interaktywne ekrany czy maszynę. Już teraz na rynku można spotkać robota o nazwę Pepper, który potrafi witać gości, rejestrować wizyty, opowiadać o firmie, a nawet odczytywać intencje rozmówcy i udzielać natychmiastowych odpowiedzi. Peppera można spotkać w recepcji w jednej z opolskich firm, a już niedługo będzie obsługiwać gości także w jednym ze znanych hoteli w Bieszczadach.

Recepcjonista, który chciałby zmienić zagrożony wygaszeniem zawód, może próbować swoich sił w IT, na stanowisku testera oprogramowania. W wystartowaniu w branży pomogą mu bardzo pożądane w tym zawodzie umiejętności, które już posiada. Z kompetencji miękkich to m.in. spostrzegawczość, dokładność, komunikatywność i dobra organizacja pracy. To cechy, które są niezbędne, gdy wykonuje się pracę polegającą na szukaniu “dziury w całym”, czyli wyszukiwaniu wszelkiego rodzaju błędów, niedociągnięć i nieintuicyjnych rozwiązań. Poza tym w zawodzie przydadzą się umiejętności interpersonalne recepcjonisty, ponieważ tester ściśle współpracuje z programistami, raportując im znalezione błędy i usterki. Z kompetencji twardych recepcjonisty pomocna będzie z kolei znajomość funkcjonowania oprogramowania do zarządzania obiektami, umiejętności związane z prowadzeniem dokumentacji i rozliczaniem klientów, a także bardzo dobra znajomość języka angielskiego.

Na testera oprogramowania można przebranżowić się “od zera”. Co więcej, w tym zawodzie wcale nie trzeba umieć programować. Zarobki są z kolei zdecydowanie lepsze – średnie wynagrodzenie recepcjonisty to 3 tys. zł brutto/m-c, a testera oprogramowania – 6 tys. zł brutto/m-c.

  • Telemarketer w roli specjalisty HR

Telemarketer to kolejny zawód, który stopniowo zaczyna być automatyzowany. Docelowo pracownika call center zastąpią roboty i inne skomplikowane programy, które wykorzystują technologię rozpoznawania i rozumienia mowy. Już teraz popularnie są choćby  chatboty, czyli programy, które rozmawiają z człowiekiem wykorzystując sztuczną inteligencję i optymalizację.

Jednak maszyny mają problem z doradztwem personalnym. A w niektórych dziedzinach, np. w przypadku rozmów rekrutacyjnych, kontakt bezpośredni z kandydatem jest nieoceniony. Z pomocą przychodzą więc specjaliści HR i doradcy zawodowi. W tych zawodach umiejętności telemarketera: łatwość w komunikacji, smykałka do sprzedaży, analizowanie, sprawdzą się doskonale.

Za przebranżowieniem recepcjonisty na specjalistę HR przemawiają też zarobki. Średnie wynagrodzenie telemarketera to 3,6 tys. zł brutto/m-c, a specjalisty ds. HR – 4,9 tys. zł brutto/m-c.

  • Pracownik biurowy przeprojektuje się w UX Designer’a

Już teraz boty mogą wykonywać wiele biurowych czynności, do tej pory realizowanych przez pracownika, takich jak wyodrębnianie danych z dokumentów i tworzenie z nich dokumentów w formie raportów, łączenie danych z wielu źródeł, przeprowadzanie obliczeń i wprowadzanie danych do formularzy. Choć praca biurowa w ciągu kilku lat może zostać całkowicie zastąpiona przez roboty, to kompetencje osoby wykonującej ten zawód można wykorzystać w lepiej płatnej pracy – na stanowisku UX Designer’a. Przydadzą się tu takie umiejętności, jak multitasking, komunikatywność, zmysł estetyczny oraz analityczne myślenie,  bo UX Designer zajmuje się projektowaniem makiet, np. stron internetowych tak, aby były intuicyjne i przyjazne dla odbiorców. Nieocenione będą też kompetencje twarde pracownika biurowego, czyli znajomość bardziej i mniej popularnych programów biurowych (np. MS Office, OfficeWord, FocusWriter, AbiWorld, WordPerfect Office, OpenOffice.org, Microsoft Exel, GS-Calc, Microsoft PowerPoint, Corel Presentation, Impress, DTP Publisher, Microsoft Outlook, Elmo, Eudora, Microsoft Office Acess). Poza tym dobrą bazą do przebranżowienia się na UX Designera jest znajomość programów graficznych, np. Adobe Photoshop, Corel Photo-Paint, Corel Draw, Adobe Illustrator, 3dMax, Blender czy Cinema 4D.

Czy warto zmienić zawód? Średnie wynagrodzenie X Designer’a wynosi o 7,4 tys. zł brutto/m-c. Tymczasem pracownik biurowy zarabia mniej niż połowę z tego, bo ok. 3,3 tys. zł brutto/m-c.

10 trendów konsumenckich do roku 2030 – Ericsson

  • Księgowy zostanie specjalistą od Big Data

Księgowy już nie jest kojarzony ze stosem papierów i kalkulatorem w ręku. Nowoczesne systemy odczytywania faktur, integratory do wyciągów bankowych, elektroniczny obieg dokumentów, systemy do zarządzania czasem pracy – digitalizacja księgowości sprawiają, że zawód ten już od kilku lat przechodzi metamorfozę. W efekcie niedługo może zostać całkowicie zautomatyzowany.

Jednak umiejętność pracy na liczbach i z danymi może księgowemu zapewnić świetlaną przyszłość zawodową na stanowisku analityka Big Data. Wykonywanie tego zawodu polega na pozyskaniu danych przy pomocy odpowiednich narzędzi, analizowaniu ich i raportowaniu. Średnie wynagrodzenie w tym zawodzie wynosi 7 tys. zł brutto/m-c, a najlepsi specjaliści zarabiają ponad 9,9 tys. zł brutto/m-c. Dla porównania średnie zarobki księgowego to 4,2 tys. zł brutto/m-c.

Źródło: Kodilla.com