Jak podaje firma EY w raporcie „Six essentials for mainstream EV adoption” – liczba samochodów o napędzie elektrycznym wzrosła w 2022 globalnie do 26,8 miliona.
Prognozy zakładają, że w 2023 ich sprzedaż wyniesie 14,3 miliona sztuk, a do 2030 roku obrót pojazdami BEV i PHEV będzie stanowić ponad połowę sprzedaży wszystkich nowych samochodów na świecie. Dostępność infrastruktury ładowania i koszt zakupu to wciąż największe bariery w rozwoju elektromobilności.
O badaniu
Badanie „Six essentials for mainstream EV adoption” przeprowadzono, po raz kolejny, we współpracy EY ze stowarzyszeniem branżowym Eurelectric na reprezentatywnej próbie liderów z branży pojazdów elektrycznych zrzeszonych w ramach tej organizacji. Składa się ona z 3,5 tysiąca firm, które zatrudniają prawie milion pracowników.
Dynamiczny rozwój napędzany jest przez szereg czynników, między innymi, rosnącą liczbę gigafabryk baterii oraz instytucjonalne zachęty do zakupu pojazdów EV – mówi Jarosław Wajer, Partner EY, lider działu energetyki w Polsce oraz regionie CESA.
EY Mobility Lens przewiduje, że do 2030 roku obrót pojazdami BEV i PHEV będzie stanowić ponad połowę sprzedaży wszystkich samochodów na świecie. Nastąpi to trzy lata wcześniej niż dotąd zakładano. W Europie odsetek ten może sięgnąć nawet 74 proc., a już w 2027 roku może przewyższyć wolumen handlu pojazdami z innymi rodzajami napędu. Optymistyczne są również deklarowane przez konsumentów plany dotyczące zakupu samochodów elektrycznych. Ponad połowa z nich zamierza nabyć taki pojazd jako swój kolejny środek lokomocji, a 38 proc. wymienia troskę o środowisko jako główny powód takiego wyboru.
Dostępność infrastruktury ładowania drogą do sukcesu
Według raportu EY, największą przeszkodą w zakupie pojazdu elektrycznego w 2022 roku była słaba dostępność stacji ładowania. Wskazuje tak 34 proc. globalnych konsumentów. W Europie jest obecnie ponad 482 tysiące takich punktów. Za kilka lat potrzebnych będzie ich jednak ponad pięć milionów. Oznacza to, że aby sprostać oczekiwaniom użytkowników – każdego dnia – do końca obecnego roku powinno powstawać 13 tysięcy nowych publicznie dostępnych punktów ładowania. Według danych Komisji Europejskiej 71 proc. wszystkich publicznych punktów ładowania znajduje się w zaledwie pięciu europejskich krajach.
– Od lat uważam, że w pierwszej kolejności należy skoncentrować się na zapewnieniu użytkownikom powszechnego dostępu do infrastruktury ładującej pojazdy elektryczne. To absolutnie niezbędny warunek, aby mogły one odnieść sukces na rynku masowego odbiorcy” – podsumowuje wnioski płynące z raportu Jarosław Wajer.
Do 2040 roku, na naszym kontynencie, 239 milionów użytkowników pojazdów o napędzie elektrycznym wymagać będzie dostępności do 140 milionów punktów służących do ładowania samochodów. 88 proc. z nich przeznaczonych będzie do „domowego” użytku. Do osiągnięcia tego celu trzeba będzie zainwestować około 350 miliardów euro w niezbędny sprzęt i instalacje. Dochodzi do tego koszt serwisu.
Wysoki koszt zakupu główną barierą
Producenci samochodów elektrycznych wytwarzają coraz więcej nowych aut w bardziej przystępnej cenie, jednak wysoki koszt nabycia samochodów z napędem elektrycznym wciąż stanowi główną przeszkodę w znaczącym zwiększeniu ich udziału w rynku sprzedaży. W Europie nie ma modeli w cenie poniżej 20 000 EUR. Warto podkreślić, że całkowity koszt takiego samochodu może być niższy niż pojazdu z napędem spalinowym dzięki niższym kosztom eksploatacji oraz możliwości otrzymania rządowych dotacji na ich zakup.
– W moim przekonaniu, szczególnie w warunkach polskich, należy stworzyć system zachęt, w tym podatkowych, które zwiększyłyby popyt na zakup pojazdów o alternatywnym napędzie ograniczając tym samym w dłuższej perspektywie emisje CO2 oraz stymulując ich produkcję i powstawanie nowych miejsc pracy – mówi Michał Lesiuk, Partner EY, lider działu doradztwa dla sektora: produkcja przemysłowa i mobilność.
Zmiany na rynku pracy
Gwałtowny rozwój rynku pojazdów elektrycznych to ogromna zmiana na rynku produkcji samochodów. Stanowi ona zarówno zagrożenie dla tradycyjnego modelu produkcji samochodów oraz szansę na rozwijanie nowych przedsięwzięć biznesowych i tworzenie dodatkowych miejsc pracy w przemyśle motoryzacyjnym. Dla przykładu, jeśli do 2050 roku Europejczycy przestawią się wyłącznie na użytkowanie samochodów elektrycznych to powstanie ich ponad milion. Tylko sam przemysł produkcji baterii potrzebuje, do 2025 roku, 800 tysięcy wykwalifikowanych pracowników.
Źródło i prawa