Już za 100 dni wchodzi w życie rozporządzenie RODO, którego celem jest rozszerzenie zakresu obowiązków podmiotów przetwarzających dane osobowe.
Jednal tylko 15 proc. firm w regionie EMEA szacuje, że do tego czasu będzie w pełni przygotowana do przestrzegania jego wymogów. Kluczowym wyzwaniem w spełnieniu wymogów rozporządzenia jest oszacowanie liczby wniosków o usunięcie lub przeniesienie danych osobowych.
Interesujące spojrzenie pokazuje raport Deloitte: RODO to również nowe możliwości. Jak wynika z raportu Deloitte “The time is now. The Deloitte General Data Protection Regulation Benchmarking Survey”, aż 61 proc. organizacji, mimo złożoności nowej regulacji, widzi korzyści biznesowe płynące z jej wdrożenia.
RODO: od kiedy?
Od 25 maja 2018 zacznie obowiązywać Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych (tzw. RODO). Dotyczy ono wszystkich, którzy przetwarzają dane osobowe w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Raport Deloitte pokazuje, że podejście do RODO i wydatki organizacji na ten cel w krajach EMEA są bardzo zróżnicowane. Ponad jedna trzecia respondentów (39 proc.) na dostosowanie się do nowych przepisów wydała lub zamierza wydać poniżej 100 tys. euro, a 15 proc. deklaruje wydatki przekraczające 5 mln euro. Nie ma zależności między wielkością organizacji (pod względem liczby zatrudnionych lub przychodów) a poziomem wydatków. W badaniu brały udział zarówno organizacje zatrudniające mniej niż 10 000 pracowników, których wydatki na osiągnięcie zgodności z RODO sięgają ponad 2,5 mln euro, jak i te, które zatrudniają ponad 50 000 pracowników, a na wdrożenie jego przepisów wydadzą mniej niż 250 000 euro.
http://branden.biz/index.php/2016/10/22/gdpr-ochrona-danych-albo-wielkie-kary-finansowe-dla-firm/
„Wzmożony” okres przygotowań
Większość organizacji wskazuje na brak wystarczającej ilości czasu na podjęcie niezbędnych działań w celu osiągnięcia zgodności z RODO przed wejściem w życie rozporządzenia. Tylko 15 proc. szacuje, że będzie w pełni zgodna z jego wymaganiami do maja 2018 r. Wyniki badania Deloitte pokazują, że firmy miały dwuletni okres przygotowawczy, a wciąż wykazują opieszałość w spełnieniu wymogów RODO. Jedna trzecia respondentów nie określiła jeszcze, ilu dodatkowych pracowników będzie musiała zatrudnić do zarządzania danymi zgodnie z przepisami RODO, a 45 proc. nie zweryfikowało podstaw prawnych do przetwarzania danych. Z drugiej strony ponad jedna trzecia firm (38 proc.) poważnie podchodzi do przygotowań i spodziewa się, że dokona przeglądu wszystkich umów dotyczących przetwarzania danych przed wejściem regulacji w życie
Zgody klientów od nowa?
Zgoda na przetwarzanie danych jest jednym z wymogów, który może mieć bezpośredni wpływ na kontakty z klientami. Zaledwie 10 proc. respondentów uważa, że ich aktualne zgody są wystarczające. Aż 57 proc. nie zdecydowało jeszcze w jaki sposób zapewnić, by ich procedury dotyczące tego obszaru spełniały wysokie standardy RODO.
Trudny do przewidzenia scenariusz
Kluczowym wyzwaniem, przed którym stoją organizacje przygotowujące się do RODO, jest oszacowanie liczby osób fizycznych, które będą chciały skorzystać ze swoich nowych praw. Czy firmy będą dostawać po kilka próśb o usunięcie danych dziennie, czy możliwe jest, że już pierwszego dnia wpłynie 10 000 wniosków?
Większość organizacji uważa, że mniej problematyczny będzie dla nich obowiązek przenoszenia danych niż prawo klientów do bycia zapomnianym.
- Według raportu Deloitte, 64 proc. respondentów nie przygotowało jeszcze szacunków dotyczących liczby wniosków o usunięcie danych, które prawdopodobnie otrzyma po wprowadzeniu RODO. Wynika to głównie z trudności w przewidywaniu, w jaki sposób poszczególne osoby będą korzystać z tego prawa.
- Z kolei 59 proc. respondentów nie oszacowało jeszcze liczby wniosków o przeniesienie danych, które mogą otrzymać po 25 maja 2018 r.
- Aż 21 proc. nie planuje odnosić się do tego wymogu, a 26 proc. zareaguje na nie na zasadzie ad hoc.
- Niemal połowa ankietowanych (42 proc.) zamierza przenosić dane ręcznie, a pozostałe 11 proc. w sposób zautomatyzowany.
– Jedno z największych wyzwań stanowi realizacja prawa do bycia zapomnianym. Bezpowrotnie minęły czasy, gdy dane klientów mieliśmy poukładane w centralnych systemach i bazach danych. Obecnie dane są wszędzie – na komputerach użytkowników, poczcie elektronicznej, na urządzeniach mobilnych, czy w chmurze. Wyzwaniem nie jest więc kwestia samego usuwania danych, ale wręcz zrozumienia, gdzie i jakie dane posiadamy – komentuje Marcin Lisiecki, Menedżer w dziale cyberbezpieczeństwa Deloitte.