Korupcja: łapówka czy prowizja?

Mimo doskonałej dynamiki ekonomicznej i rozwoju prywatnego sektora biznesowego firm, korupcja pozostaje poważnym wyzwaniem.

Jak wynika z obliczeń CIMA, korupcja zwiększa koszty prowadzenia firmy o ok. 10 proc. Ponadto, jeśli korupcja wyjdzie na jaw, firmy muszą się liczyć z wysokimi kosztami. Indeks egzekwowania prawa dotyczącego spraw zagranicznych i korupcyjnych wskazuje, że w 2016 roku 27 firm zapłaciło blisko 2,5 mld dol. kary za dopuszczenie się działań korupcyjnych.

– Według Transparency International 2016 aspekt korupcji w Polsce z roku na rok się poprawia. Obecnie zajmujemy 29. miejsce na 176 krajów. Podobnie według ostatnich badań EY pracownicy firm stwierdzają, że korupcja stanowi mniejszy problem niż rok temu czy jeszcze kilka lat wstecz – podkreśla Jakub Bejnarowicz, szef CIMA w Europie Środkowo-Wschodniej.

W Europie Wschodniej blisko 2/3 badanych uważa ją za duży problem w biznesie. W Polsce odsetek ten maleje – obecnie uważa tak zaledwie 38% ankietowanych.

Największej liczby nadużyć, szczególnie działając pod presją, dopuszczają się przedstawiciele tzw. pokolenia Y – wynika z Badania Nadużyć Gospodarczych EY „Ludzki instynkt czy logika maszyn – czemu ufasz bardziej w walce z korupcją i nadużyciami.” Badanie zostało przeprowadzone w 41 krajach regionu Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki (EMEIA), w tym w Polsce.

Polska bliżej Zachodu

W Polsce maleje odsetek osób postrzegających korupcję jako poważny problem biznesowy. W 2013 roku uważało tak 59%, w 2015 r. 43%, obecnie zaś takiego zdania jest 38% ankietowanych.

s-640-x

To plasuje Polskę zdecydowanie bliżej Europy Zachodniej (36%) niż Wschodniej (64%). Percepcja korupcji, jako poważnego problemu, jest największa na Ukrainie (88%), Cyprze (82%), w Grecji (81%), Słowacji (81%) i Chorwacji (79%). Co ciekawe, dopiero na dalszych miejscach znalazły się kraje afrykańskie.

– Dzisiaj przedsiębiorstwa funkcjonują w warunkach niepewności związanej z globalizacją i niestabilnością gospodarczą. Wolniejszy od oczekiwanego wzrost sprawia, że firmy mogą poszukiwać innych, szybszych sposobów na osiągnięcie oczekiwanych celów finansowych. Na wyzwania związane ze wzrostem wskazuje 63% ogółu ankietowanych z rynków rozwijających się, w Polsce – 51%. – mówi Mariusz Witalis, Partner w Zespole Zarządzania Ryzykiem Nadużyć EY.

Etyczne wybory

Presja wywierana na pracowników sprawia, że są oni skłonni do nieetycznych działań. Dla osiągnięcia celów osobistych lub firmy wciąż, co dziesiąty (10%), byłby skłonny oferować gotówkę. W Europie Wschodniej takiej odpowiedzi udzieliło aż 19% ankietowanych.

Co siódmy respondent w Polsce (14%) zaksięgowałoby przychody wcześniej, żeby osiągnąć zakładane cele biznesowe, a 9% przekazałoby fałszywe informacje zarządowi, by zapewnić sobie awans lub podwyżkę. Ogółem, co czwarty ankietowany w tej sytuacji mógłby zachować się nieetycznie.

Z drugiej strony przyjęte w firmach standardy etyczne mają znaczenie dla pracowników w Polsce. W wątpliwej moralnie sytuacji, łącznie ponad połowa z nich zrezygnowałaby (13%) lub rozważała odejście (48%) z pracy.

s-640-x

Pokolenie Y

Zdecydowanie najbardziej skłonne „przymykać oko” na działania nieetyczne mające na celu poprawę sytuacji firmy lub zapewnienie sobie awansu jest pokolenie Y (25-34 lata). Aż jeden na czterech ankietowanych w tym wieku mógłby usprawiedliwić wręczenie gotówki, gdy na szali byłby wynik firmy. Dla porównania takiej odpowiedzi udzielił zaledwie 1 na 10 badanych powyżej 45. roku życia. Pokolenie Y także zdecydowanie częściej niż inne generacje posądziłoby swoich kolegów z pracy o nieetyczne postępowanie w celu osiągnięcia korzyści. Ponadto, 2/3 ankietowanych bez trudu uwierzyłoby, że zarząd podjął działania niezgodne ze standardami moralnymi dla dobra firmy.

http://branden.biz/index.php/2017/01/28/firma-cyfryzacja-albo-koniec-biznesu/

Ludzki instynkt czy logika maszyn

Istnieje wiele narzędzi walki z korupcją i nadużyciami, choć pracownicy niekoniecznie chcą być przedmiotem wyrafinowanych kontroli. Ankietowani w Polsce są najbardziej skłonni poddać się sprawdzeniu swoich danych w Krajowym Rejestrze Karnym (43%) oraz weryfikacji komunikatów z systemów bezpieczeństwa (34%). Natomiast tylko 10% wyraziłoby zgodę na monitorowanie ich profilów w mediach społecznościowych. Ponad połowa badanych uważa monitorowanie przez pracodawcę rozmów telefonicznych, maili, komunikatorów i mediów społecznościowych za naruszenie prywatności.

– Obecnie możemy wykorzystywać szerokie spektrum rozwiązań w walce z korupcją i nadużyciami. Z jednej strony mamy nowe technologie, które pozwalają na sprawdzanie pracowników i podejmowanych przez nich działań za pośrednictwem różnych systemów. Z drugiej mamy czynnik ludzki, czyli sygnalistów, którzy mogą zgłaszać nieprawidłowości. W Polsce to ostatnie źródło wiedzy o nadużyciach wykorzystywane jest wciąż relatywnie rzadko, choć powoli za sprawą regulatorów to się zmienia. Przykładowo, 1 maja wchodzi w życie rozporządzenie, nakładające na banki obowiązek wprowadzania systemów zgłaszania naruszeń i ochronę sygnalistów. Kwestia uregulowania statusu sygnalistów pojawiła się również w zapowiedziach legislacyjnych rządu – podsumowuje Mariusz Witalis.

Badanie Nadużyć Gospodarczych EY 2017

Badanie przeprowadzone było od listopada 2016 do stycznia 2017 w 41 krajach regionu Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki (EMEIA), w tym z Polski. Wzięło w nim udział ponad 4100 respondentów z kadry zarządzającej i pracowników.

Kompletny materiał Badania  Nadużyć Gospodarczych EY 2017 

okladka

Wersja w języku angielskim Human instinct Machine logic Which do you trust most in the fi ght against fraud and corruption?

ey_fraud_survey_2017

ey