W raporcie z lutego 2019 analitycy Newzoo prognozują, że w tym roku globalnie e-sport wygeneruje przychody w wysokości 1,1 mld dol., co będzie oznaczać prawie 27-proc. wzrost rok do roku. Ponad 80 proc. tej kwoty (897,2 mln dol.) będzie pochodzić z inwestycji marek (np. prawa medialne, reklama, umowy sponsorskie).
Z kolei liczba widzów e-sportu sięgnie w tym roku już blisko 454 mln, w tym ponad 201 mln entuzjastów i 252,6 mln widzów okazjonalnych (wzrost o 15 proc. rok do roku). Profesjonalni gracze e-sportu z całego świata dziś niczym nie różnią się od najlepiej opłacanych gwiazd tradycyjnego sportu.
Polska jest jednym z większych e-sportowych rynków (ponad 1 086 zawodników i 2,8 mln fanów), obok Niemiec, Hiszpanii czy Szwecji. We wrześniu ubiegłego roku powstał oficjalnie Polski Związek Sportów Elektronicznych, który stawia sobie za cel m.in. promowanie e-sportu. Wirtualny sport jest jednym z najszybciej rosnących segmentów rynku rozrywki, co powoduje duże zapotrzebowanie na nowych pracowników.
Rozwój e-sportu spowodował powstanie wielu profesji, które do tej pory nie istniały i nie ma jeszcze szkół ani studiów, które by takich pracowników przygotowywały – mówi Aleksander Szlachetko, dyrektor ESL Polska. Dlatego zadanie to przejmują pracodawcy z branży. Firmy potrzebują wielu nowych pracowników, ale na rynku brakuje kadr. Praca w e-sporcie może być atrakcyjną ścieżką kariery dla młodych, bo oznacza de facto współtworzenie tego sektora, możliwość łączenia hobby z pracą i częstego podróżowania.
Wyszkolenie pracowników jest problemem, bo elektroniczny sport to relatywnie nowa dziedzina, ale już pojawia się coraz więcej edukacyjnych inicjatyw, ukierunkowanych na tę branżę. Dla przykładu AWF Katowice uruchomiła podyplomowe studia na kierunku „zarządzanie e-sportem”, a sieć techników TEB Edukacja od września wprowadzi nowy, autorski program nauczania z zakresu e-sportu, przygotowany w porozumieniu z Esports Association.
– Klasy e-sportowe są bardzo fajnym pomysłem. One nie kształcą graczy, ale raczej przygotowują do pracy na rynku e-sportowym, dają podstawy wiedzy o tym, czym jest rynek gamingowy. Są klasy, które dodatkowo mają też zajęcia z projektowania i programowania. Nawet jeżeli ktoś w przyszłości nie chciałby pracować w e-sporcie, to są bardzo przydatne umiejętności, pożądane na rynku pracy – mówi Aleksander Szlachetko.
Jak podkreśla, praca w e-sporcie w dużej mierze wiąże się z organizacją turniejów i eventów, stąd poszukiwani są m.in. project i event managerowie, pracownicy z doświadczeniem w telewizji, którzy dodatkowo znają specyfikę branży e-sportowej, czy specjaliści z zakresu projektowania i programowania.
8 najważniejszych trendów sportowych 2019 roku według Deloitte /PDF/