Polska jest jednym z najszybciej rosnących rynków dla internetowego handlu. Do 2020 na polskim rynku może działać ponad 30 tys. internetowych sklepów.
Oczekiwana wartość branży e-commerce może podnieść sie z obecnych 40 do ponad 60 mld zł – prognozują eksperci Sociomantic Labs. Poza tym rynek staje się coraz bardziej dojrzały: o sukcesie e-sklepów decydują głównie nie niskie ceny, lecz także jakość, wygoda zakupów i zwrotów, a także serwis posprzedażowy.
Z podsumowania Gemius/PBI wynika, że co miesiąc polski rynek e-commerce gromadzi ponad 22,6 mln użytkowników sieci, co stanowi ponad 86 proc. wszystkich internautów. W sieci kupują przeważnie Polacy ze średnim wykształceniem, ze średnich i dużych miast, częściej kobiety niż mężczyźni.
– Handel internetowy rośnie od wielu lat. Rok do roku są to 15-proc. wzrosty. Polskie firmy e-commerce trochę różnią się od zagranicznych, są bardzo przedsiębiorcze, bo nasz rynek jest jeszcze świeży. Wielu drobnych przedsiębiorców wzięło się za e-commerce i zaczęło budować sprzedaż – mówi Dariusz Stolarczyk, wiceprezes zarządu RUCH.
Aktualna wartość rodzimej branży e-commerce wynosi około 36–40 mld zł. Z opublikowanego na początku tego roku raportu Bisnode wynika, że na polskim rynku działa obecnie ponad 20 tys. sklepów internetowych, podczas gdy jeszcze w 2006 roku ich liczba wynosiła około 2,8 tys. Co roku zakładanych jest ok. 6–8 tys. nowych sklepów internetowych. Eksperci oszacowali, że jeśli trend wzrostowy utrzyma się na podobnym poziomie, już za 5 lat liczba e-sklepów może sięgnąć blisko 30 tys. Z kolei eksperci Sociomantic Labs prognozują, że nastąpi to szybciej – już w 2020 roku. Do tego czasu wartość polskiego e-commerce ma już przekroczyć 63 mld zł.
http://branden.biz/index.php/2017/06/28/trendy-e-commerce-2017/
Wzrostów spodziewają się też analitycy Knight Frank, według których tylko w tym roku wartość branży zwiększy się o 18 proc. W czerwcowym raporcie firma podkreśliła, że Polska wciąż jest jeszcze niedojrzałym, za to jednym z najszybciej rosnących rynków e-commerce. Wiceprezes spółki RUCH zauważa, że zmienia się jednak charakter branży.
Wypracowanie takiej przewagi jest istotne, ponieważ – jak wynika z danych Bisnode – 80 proc. z nowo powstających co roku e-sklepów nie odnosi rynkowego sukcesu i znika z rynku po 2–3 latach. O wyborze konkretnego e-sklepu decydują kolejno: wiarygodność, możliwość szybkiego zwrotu i wygodne płatności. Najchętniej kupowany za pośrednictwem internetu asortyment to: odzież, książki i płyty, sprzęt RTV i AGD, obuwie i elektronika.
– W przyszłości przyjdzie czas na duże gabaryty, budowlankę i na produkty, które naturalnie trudniej jest dostarczyć do domu konsumenta, bo transport jest drogi. Jednak jest to jeszcze kwestia kilku lat. Dziś dynamicznie rozwija się handel odzieżą, perfumerią i personal care. Odzież zyskuje, ponieważ pojawiło się dużo rozwiązań, które pozwalają lepiej zarządzić rozmiarówką i przede wszystkim – lepiej zarządzić zwrotami. Jest coraz więcej firm, które obsługują je szybko i sprawnie, ale jest też coraz więcej rozwiązań, które pozwalają śledzić i przewidzieć, co konsument chce kupić. To pozwala ograniczyć liczbę zwracanych produktów – mówi Dariusz Stolarczyk.