Kogo robot zwolni z pracy?

Skala zagrożeń związanych z bezrobociem technologicznym w Europie rysuje się co najmniej niepokojąco.

“Dwadzieścia zawodów obecnych na polskim rynku pracy, które w świetle modelu pozostają najsilniej zagrożone mechanizacją w horyzoncie 20 lat, stanowi łącznie niemal jedną trzecią polskiego rynku pracy” – tak w 2014 roku pisali Maciej Bitner, Rafał Starościk, Piotr Szczerba prognozując, że “co trzeci Polak będzie w niedalekiej przeszłości zagrożony technologicznym bezrobociem strukturalnym”.

W tabeli, którą dołączyli do tej konkluzji, znajdziemy głównie profesje niewymagające wysokiej kreatywności, na przykład: pracowników administracyjnych, monterów, pomoce i sprzątaczki domowe, maszynistów kolejowych, operatorów maszyn górniczych, ochroniarzy, a także kasjerów. Tych ostatnich maszyny już wypierają z rynku, bo sieci handlowe coraz powszechniej zastępują ich kasami samoobsługowymi.

Chirurg, marketing menedżer, analityk systemów komputerowych – oni mogą spać spokojnie. Tych, którzy zarabiają na życie jako ekonomiści, księgowi czy taksówkarze, algorytm skreśli z listy płac.

Ktoś musi przecież programować

W analizie przedstawionej przez WISE programiści wraz z analitykami systemowymi znaleźli się w zestawieniu zawodów relatywnie bezpiecznych od ryzyka automatyzacji w Polsce. Prawdopodobieństwo określono tutaj na 8,6 proc., podczas gdy np. dla robotników w przemyśle spożywczym wyniosło ponad 98 proc.

Telemarketerzy skazani na zagładę

Szanse wyginięcia poszczególnych zawodów można szacować na wiele sposobów. Jednym z narzędzi jest strona internetowa “Will Robots Take My Job?”. Wystarczy wpisać nazwę zawodu, aby otrzymać wynik.

  • Do grupy największego ryzyka (“You are doomed” – jesteś skazany na zagładę) trafili tutaj m.in. telemarketerzy (aż 99 proc.), technicy laboratoryjni okulistyczni (97 proc.), księgowi (94 proc.) czy operatorzy dźwigów (90 proc.).
  • “Obserwowani przez roboty” są taksówkarze (89 proc.), bibliotekarze (65 proc.) i technicy sprzętu audio wideo (55 proc.), a zacząć się martwić (“start worrying”) powinni ekonomiści (43 proc.).
  • “Totally safe” – całkowicie bezpieczni – są natomiast analitycy systemów komputerowych (0,65 proc. prawdopodobieństwo przejęcia zawodu przez roboty) i deweloperzy aplikacji (4,2 proc.). Zbytnio martwić nie powinni się także deweloperzy oprogramowania (13 proc.).

Najbezpieczniej w IT

Pośrednicy pracy, programiści aplikacji oraz projektanci aplikacji sieciowych i multimediów – to najbardziej deficytowe zawody w Polsce w drugiej połowie 2017 roku. To właśnie w przypadku tych stanowisk pracodawcy mieli największe problemy ze znalezieniem ludzi – wynika z informacji przygotowanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W przygotowanym na zlecenie resortu Barometrze zawodów 2018 czytamy, że specjalistów z branży IT najbardziej brakuje na obszarach wielkomiejskich oraz w obrębie Specjalnych Stref Ekonomicznych.

Przede wszystkim są to województwa: kujawsko-pomorskie, małopolskie, podlaskie, śląskie i wielkopolskie.

 

https://branden.biz/index.php/2018/03/27/automatyzacja-i-robotyzacja-wg-badania-deloitte/