Słowem wstępu
Postęp technologiczny dotyczy również motoryzacji, lecz czy aby przemysł samochodowy zapomniał, że opony to wynalazek sprzed przeszło 100 lat? Goodyear ma na to odpowiedź, lecz sposób w jaki prezentuje swój nowy wynalazek zakrawa o śmiech.
- Podsumujmy już na początku, że to co przeczytacie poniżej to jedynie konspekt szalonych inżynierów nie do końca trzeźwo myślących. Nie mniej jednak wszystko rozpoczyna się od szkicu, nawet tego z mnóstwem „czujników, systemów namierzania i satelit nie wiadomo skąd i jak”. Wielkie pomysły często są zbyt skomplikowane aby zostały szybko i sprawnie wprowadzone.
Zostawmy więc w spokoju szalonych naukowców i skupmy się na oponach. Zastanawiający jest fakt, że tak istotny element pojazdów nie został dotąd zrewolucjonizowany. Odkryty na nowo. Około 5 lat temu wojsko armii Stanów Zjednoczonych rozpoczęło testy opon pozbawionych powietrza, które są w stanie pokonywać nierówności na podobnej zasadzie do gąsienic czołgowych. Jak podaje niezależny magazyn wojskowy opony te są odporniejsze na czynniki występujące w regularnej walce na froncie.
Lewitujące opony z gwiezdnych wojen (wg. Goodyear)
Goodyear zaprezentował niedawno opony sferyczne, które lewitują nad samochodem. Ten model projektu pozwala na zaparkowanie pojazdu w możliwie każdej przestrzeni. Opona Eagle-360 jest połączona z samochodem za pomocą siły magnetycznej dzięki czemu może obracać się w dowolnym kierunku. Daje to ultra-zwrotność. Aktywna technologia pozwala przenieść moc oraz kierunek opony w przypadku wielu zagrożeń, jak np. czarny lód. Opony wyglądają jak z gwiezdnych wojen i chyba nie przypadną do gustu miłośnikom driftu.
W oponach zainstalowano szereg czujników, które zwiększają bezpieczeństwo rozpoznając warunki pogodowe panujące na drodze. Nowy wynalazek-koncept może również monitorować swoje tarcie i układać się w taki sposób aby zużycie było równomierne zapewniając tym samym dłuższy przebieg. O komunikacji komputerowej między samochodami z tego typu oponami nie wspomnę, gdyż bez tego większe pojazdy z większą siłą magnetyczną mogłyby spowodować spore zagrożenie.
Sposób produkcji, inspiracje twórców i samochody jeżdżące 500+ kmh
Jak w większości nowych wynalazków Goodyear zapewnia, że cała opona została wydrukowana w drukarce 3D. Zdaje się, że ta informacja podawana jest przy każdym konspekcie i nowym wynalazku i steruje tym jakieś lobby promujące drukarki 3D. Tak jakby dla konsumenta miało to jakieś znaczenie czy wydrukowała to drukarka czy stworzył robot. W każdym razie wzór bieżnika naśladuje koral mózgu człowieka i zachowuje się jak gąbka – usztywnia się w warunkach suchych i zmiękcza w mokrych. Wszystko to aby zapewnić doskonałe osiągi oraz odporność na utratę przyczepności. W tym wypadku jest to nie głupi pomysł gdyż może to pozytywnie wpłynąć na prędkość oraz komfort jazdy.
Możemy więc domyślać się, że czas od 0-100 w obecnych warunkach ogumienia możliwy jest do zrobienia maksymalnie w czasie do 2.1 sekund ze względu na tarcie oraz osiągnięcie maksymalnej prędkości na kołach w okolicach 450 kilometrów na godzinę. Oznacza to, że najbliższa przyszłość może nam przynieść samochody dużo szybsze niż obecnie nie dzięki większej mocy, a sposobie przeniesienia siły napędu na jezdnię.
Pomysł ciekawy i szalony, lecz według nas nie zrewolucjonizuje przemysłu samochodowego bo nie jest nastawiony na globalną zmianę dla zwykłych użytkowników. Zbyt skomplikowany do wdrożenia. Wydaje się jednak, że producenci ogumienia nie mają zamiaru niczego zmieniać i na nową technologię opon poczekamy jeszcze kolejne 100 lat. Chyba, ze stanie się to na co wszyscy tak bardzo czekamy.