77 proc. polskich start-upów chce pozyskiwać środki z zewnętrznego źródła. Istnieje wiele narzędzi finansowego wspierania innowacji i to już na etapie powstania projektu w laboratorium naukowym.
Środki na rozwinięcie firmy można pozyskać z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, z funduszy europejskich, a także bezpośrednio od Komisji Europejskiej. Mimo to ponad 60 proc. działających w Polsce start-upów utrzymuje się wyłącznie z własnych środków.
Z raportu „Polskie Startupy 2017” fundacji Startup Poland wynika, że głównym modelem finansowania start-upów w Polsce jest bootstrapping, czyli własne oszczędności i reinwestowanie przychodów. Z własnych środków utrzymuje się 62 proc. badanych start-upów (wzrost o 12 pkt proc. w stosunku do 2015 r.). Wśród start-upów, które pozyskały zewnętrzny kapitał na rozwój, 20 proc. korzysta z zagranicznego źródła finansowania – akceleratora, anioła biznesu lub funduszu venture capital. Jednocześnie 77 proc. badanych deklaruje chęć pozyskania zewnętrznego źródła finansowania w perspektywie pół roku. Jednym z takich źródeł może być Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
– Narzędzia wspierania innowacji możemy podzielić na takie, które dotyczą naukowców, czyli pomysłów wywodzących się głównie z uczelni. Tu mamy mocne wsparcie NCBiR i funduszy, które z niego pochodzą i są zarządzane przez to centrum, a więc pochodzą też z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Piotr Nędzewicz z Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego.
Badanie „Polskie Startupy 2017” wskazuje, że 76 proc. start-upów działa w modelu B2B, czyli sprzedaje swoje technologie i usługi innym firmom. Najwięcej działających w Polsce start-upów rozwija swój biznes w dziedzinach: big data, analityka, internet rzeczy, narzędzia deweloperskie i nauki przyrodnicze. Pozyskiwać fundusze na swoją działalność można także z zagranicznych źródeł, w tym Unii Europejskiej.
– Mamy fundusze europejskie, fundusze, które są zarządzane przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Są one skierowane do pomysłodawców, przedsiębiorców, do firm na różnych etapach rozwoju. To są różnego rodzaju programy, które pozwalają wchodzić na rynki zagraniczne czy są w stanie sfinansować wdrożenie innowacji lub zakup tej innowacji z obszaru nauki – wyjaśnia przedstawiciel Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego.
W Polsce działa około 2,7 tys. start-upów i są to firmy bardzo młode. Ich średni wiek nie przekracza 2 lat, dowiadujemy się z raportu „Polskie startupy 2016” przygotowanego przez Fundację Startup Poland. To plasuje Polskę w ścisłej europejskiej czołówce po Rumunii i Włoszech. Wśród założycieli start-upów najczęściej są 30-latkowie. Polska kształci około 400 tys. absolwentów rocznie, z czego połowę stanowią inżynierowie. Wykształcenie i młody wiek nie są jednak jedynym warunkiem odniesienia sukcesu.
– Te spółki, które sobie radzą, które rozwijają produkt i wchodzą na nowe rynki, mają za sobą założycieli, którzy są osobami naprawdę pracowitymi i zaangażowanymi, rozwój firmy i budowanie start-upu to ciągła walka. Walka z rynkiem, walka ze zmieniającymi się preferencjami klientów, walka z płynnością finansową. Tylko ci najbardziej wytrwali, którzy wierzą w osiągnięcie sukcesu, w to, że mogą rozwijać firmę i nie poddają się łatwo, osiągają sukces – twierdzi Piotr Nędzewicz.
Z raportu Deloitte zatytułowanego „Diagnoza ekosystemu start-upów w Polsce” dowiadujemy się, że umiarkowanie rozwinięty jest kapitał ludzki, słabo wypadają kapitał społeczny i finansowanie, natomiast najlepiej – co nie znaczy, że dobrze – radzi sobie w dziedzinie regulacji prawnych i otoczenia instytucjonalnego. Ekspert zaznacza, że słabość finansowania start-upów w Polsce wynika z niewielkich oszczędności w gospodarce, niewielkiej liczby aniołów biznesu i funduszy venture capital. Start-upy mogą jednak szukać finansowania wśród innych instytucji.
Niemal połowa polskich start-upów sprzedaje swoje usługi lub produkty za granicą, wynika z raportu Startup Poland. Dzięki temu szybciej się rozwijają, lepiej zarabiają i łatwiej zdobywają inwestorów. Wśród eksporterów 60 proc. osiąga regularne przychody, a ponad 50 proc. plasuje się pośród najlepiej zarabiających.
Potencjał rozwoju start-upów jest duży. Deloitte ocenia, że w roku 2023 wytworzona przez nie wartość dodana może wynieść nawet 2,2 mld zł, dochody gospodarstw domowych wyniosą ponad 757 mln zł, a zatrudnienie w start-upach może znaleźć ponad 50 tys. osób.